wtorek, 29 stycznia 2013

Łukasz Grass „Trzy mądre małpy”


Autor: Łukasz Grass
Tytuł: Trzy mądre małpy
Wydawnictwo: Ateria
Sp. z o.o.
Rok wydania: 2012
Typ: audiobook
Czas: 285 minut
Lektor: Bartłomiej Topa
Źródło: Audiotrening

OPIS TREŚCI


Sport to dla mnie dość odległe pojęcie. Ostatni raz regularnie (o ile tak można to określić) ćwiczyłam na pierwszym roku studiów, kiedy to mieliśmy obowiązkowe zajęcia z wychowania fizycznego. Trudno to było jednak nazwać ćwiczeniami, ponieważ wybrałam dla siebie siłownię, gdzie chodziło się udawać, że coś się robi. Od tamtej pory jestem typowym kanapowcem, którego jedynym wysiłkiem fizycznym jest bieg krótkodystansowy do stojącego na przystanku tramwaju oraz przenoszenie ciężarów w postaci siatek z zakupami na drodze market – mieszkanie.

Dlatego też czułam się nieco jak hipokrytka wciskając blogerom literackim „Trzy mądre małpy” Łukasza Grassa do recenzji, tym bardziej, że sama nie znałam ich treści. Tylko jak mogłam znać, skoro okres promocji był najgorętszym okresem w pracy, nie wiedziałam w co ręce włożyć i zostawałam po godzinach, nie mówiąc już o tym, że to były moje początki w firmie. Natomiast gdy już miałam okazję przesłuchać audiobooka, zaczęłam się zastanawiać „a co jeśli mi się nie spodoba?”. Na szczęście moje obawy bardzo szybko zostały rozwiane.

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że książka Łukasza Grassa nie jest dla sportowców. Wręcz przeciwnie. Jest właśnie dla osób, które usilnie wysiadują na kanapie i odmawiają sobie ruszania dalszego niż do lodówki i z powrotem. Autor nie zanudza nas szczegółami dotyczącymi treningów. Ile dni w tygodniu biegać? Jak długo? Ile basenów przepłynąć? Jak zwiększać natężenie ćwiczeń? A dieta? Na te pytania można szukać odpowiedzi, kiedy już „Trzy mądre małpy” przeczytamy (lub przesłuchamy) i złapiemy sportowego bakcyla. Ta książka ma nas tylko zmotywować, ale nie do udziału w triathlonie, tylko do jakiegokolwiek sportu. A kiedy już znajdziemy ten odpowiedni, wtedy możemy poszukać szczegółowych wskazówek.

Właściwie na początku książki, sportu mamy niewiele. Autor nie ubolewa też nad swoją kondycją z wcześniejszych lat, tylko zaczyna od krytyki dziennikarstwa (jeśli jeszcze o tym nie wiecie, Łukasz Grass pracował między innymi jako prezenter w TVN24). Długo się rozwodził nad sprawą Mamy Madzi (bo to już nie o dziecko, tylko jego rodzicielkę się rozchodziło) i na tej podstawie oceniał dzisiejsze media. Zresztą nie dziwię mu się. Od wyprowadzki na studia jestem szczęśliwą NIEposiadaczką telewizora. I bardzo dobrze się z tym czuję. Omija mnie cały bełkot i bezsensowne informacje, które przyprawiają o ból głowy. Przez takie właśnie podejście, cały czas przytakiwałam Grassowi.

Lektorem książki w wersji audio jest Bartłomiej Topa, który okazał się w tej roli wprost rewelacyjny! Ma on tak przyjemny głos, że mogłabym go słuchać godzinami. Mam tylko cichą nadzieję, że praca przy „Trzech mądrych małpach” spodobała mu się na tyle, że w przyszłości będzie nagrywał również powieści. I jedna mała rzecz, która mnie rozbawiła: Łukasz Grass pisał o tym jak spotkał się i rozmawiał z Bartłomiejem Topą podczas triathlonu, o czym przeczytał mi Bartłomiej Topa.

Na koniec powtórzę to o czym już pisałam. Nie zrażajcie się tym, że autorem książki jest sportowiec. Najprawdopodobniej jeszcze parę lat temu był w znacznie gorszej formie niż większość z nas. Dlatego też zamiast porad odnośnie treningów, których znajdziemy mnóstwo w księgarniach, postanowił dać czytelnikom trochę swojej motywacji, chociaż niekoniecznie do sportu, któremu on sam się poświęcił. Zobaczymy za jakiś czas ile wyciągnęłam z książki Grassa, jednak jakkolwiek atrakcyjny wydawałby mi się triathlon, moje płuca mi na to nie pozwolą. Dlatego też poprzestanę na jednej dyscyplinie na raz, chociaż niekoniecznie której z tych trzech.

***

Na koniec chciałam się jeszcze pochwalić. Otóż w zeszłym tygodniu wygrałam konkurs na blogu Książka od kuchni, w którym jako nagroda była książka „Magia domowa. Zaklęcia i rytuały dla czterech kątów” napisana przez Scotta Cunninghama i Davida Harringtona. Dzisiaj przed wyjściem do pracy zdążył mnie złapać sympatyczny pan listonosz pytający czy to ja jestem panią Ewunią.

Zadanie konkursowe polegało na napisaniu dlaczego chcę wygrać tę książkę. Odpowiedziałam w ten sposób: Dlaczego chciałabym dostać tę książkę? Ponieważ zaczynam swój start w prawdziwą dorosłość: koniec studiów, utrzymanie na własny rachunek. Oznacza to coraz rzadsze powroty do domu, a zamiast tego siedzenie w małym mieszkanku wypełnionym meblami z Ikei. Dlatego chciałabym stworzyć w nim atmosferę, która sprawi, że zamiast do zimnych pokoi, będę wracać po pracy do mojego małego miejsca na świecie i tęsknota za rodzinnym domem nie będzie aż tak odczuwalna. Co mnie trochę przeraża, napisałam to zupełnie na poważnie i już przeżywam momenty lekkiego załamania psychicznego, które objawiają się popłakiwaniem przez myślenie o wyprowadzce z domu na stałe.

Na pewno za jakiś czas na moim blogu znajdziecie recenzję tej książki (i może efekty zawartych w niej porad), ale na to będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Trochę dlatego, że mam jeszcze masę innych książek do przeczytania, ale w większości dlatego, że praca + sesja + praca magisterska...

6 komentarzy:

  1. Gratuluję wygranej - oby książka okazała się źródłem wielu inspiracji:)
    Ja ostatnio wzięłam się za siebie - nienawidzę biegać, więc przesiadłam się na rowerek i sprzęt do nordic walkingu, oczywiście w siłowni :D Póki co mam potworne zakwasy, ale też czuję się lepiej. Kiedy braknie mi motywacji, taki audiobook byłby jak znalazł:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Co prawda nie mam duszy sportowca, ale audiobook wydaje się ciekawy. :)
    Ps. Gratuluję wygranej i już czekam na jej recenzję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się być bardzo ciekawa, czekamy na Twoją recenzję, chciałabym wiedzieć czy warto zakupić tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też rozbawiła ta wzmianka o Topie:D pamiętam, że aż sobie ten fragment przewinęłam i odsłuchałam drugi raz:) "Trzy mądre małpy" faktycznie dają kopa, a Topa rzeczywiście ma przyjemny głos:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje wygranej :)
    Hm kiedy zobaczyłam tytuł pomyślałam ze to za pewnie kolejna książka która przedstawia treningi, co należy jeść... itp. Jednak widze ze ta ksiązka też jest dla mnie, jako że z nadejściem wiosny mam ochotę zacząć regularnie ćwiczyć :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy ma dużo własnych problemów, przy czym ja lubię czytać ksiązki że pokazane jest jak ludzie z tym walczą- daje mi to siłę do działania :D

    OdpowiedzUsuń